Pierwszy ogień i ciepło w domu :D
W sobotę byliśmy z Żoną w domu zastanowić się nad kolorami którymi zaszczycimy nasze ściany xD Ja z wujkiem wziąłem się za po cięcię pozostałości po więźbie na mniejsze elementy które można były by spalić w kominku xD a Kasia zagłębiła się w pokoje z wzornikami i zastanawiała się nad barwami w naszym domu :)
Po chwili przystąpiliśmy do pierwszego odpalania kominka ...
- gazetka włożona
- drewienka po układane
- no to fireeee ....
No i tu się okazał zonk , kupa dymu który niechciał iść do komina tylko dławił nam ogień , troszkę wystraszyliśmy się że coś jest nie tak ...
Dziś z rana zadzowniłem do Pana od kominka opisując sytuację , a ten do mnie na spokojnie " Niech się Pan nie martwi, przy pierwszym odpaleniu może zdarzyć się sytuacją o której mowa , dziś przyjadę pod wieczór do Pana i razem odpalimy sprzęta"
Troszkę się uspokoiłem , po pracy zaraz pognałem na budowę , najpierw zrobiłem zdjęcia Żonie ścian aby po kolorowała sobie jeszcze w programiku , później spróbowałem rozpalić kominek po raz 2 ... kilka minut i ..... jest ogień :D
A tutaj w ciemnościach ...